Powrót


kto nie umie przetrwać klęski
ten nie jest wart zwycięstwa

a jeśli nie czekając
na ciebie odejdę
wiedz że nadal żyję
wibrując jednak dźwiękiem innej miary
bo za zasłoną przez którą nie przejrzysz
dlatego ci zniknę
zostawiając wspomnienia

są dni, kiedy świadomość stapia się z fantazją
kiedy w otchłani duszy zatapia się obraz świata
palący ogień niszczy las nie dając się ugasić
i wszystko ginie we mgle niewiedzy

noc przemienia się w dzień
a dzień zapada w ciemność
serce bije mocno i ręce wyciągnięte
drapieżnym chwytem łapią czas

idziemy przez obłoki snu
spragnieni życiodajnych uczuć
a droga biegnie nieprzerwanie
znikając gdzieś w nirwanie